Legenda Bazyliszka
Legenda bazyliszka opowiadana jest trwożliwie z ust do ust od wieków. Stwór czai się w ciemnościach naszych mieszczańskich umysłów, gnieździ się w naszych przesadnie cichych piwnicach. Przyjrzymy się straszliwej opowieści o bazyliszku i zbadamy gdzie takiego potwora spotkać można dzisiaj.
Pochodzenie bazyliszka
Bazyliszek wyłonił się z odmętów historii jako postać z opowieści z dawnej Warszawy. Legenda bazyliszka głosi, że ów stwór mieszkał w piwnicy jednego z budynków. Przypominał trochę wielkiego demonicznego koguta, ale miał wiele cech gadzich – wężową szyję, ogon i pazurzaste łapy1. Najstraszliwsze miały być jego oczy – wielkie, wyłupiaste i zdolne zabijać spojrzeniem. Bazyliszka miał pokonać obwieszony zwierciadłami skazaniec – ochotnik, który w zamian za swój czyn został ocalony spod katowskiego topora. Ni mniej ni więcej, bazyliszka zabiło jego własne spojrzenie.
Godne uwagi jest, że różne wersje legendy podają pogromcę potwora raz jako kryminalistę Jana Ślązaka (czasem opowieść głosi, że niesłusznie skazanego), innym razem jako dzielną dziewczynę Magdę, a bywa też nim krawczyk. Bezsprzecznie jednak wydarzenia rozgrywają się zawsze w Warszawie, przy ulicy Krzywe Koło2. Z pewnością jednak legenda bazyliszka ma więcej wydań, bowiem stworzenie to występuje w podaniach ludowych, czy też raczej – miejskich, wielu narodów Europy. Wiadomo, że był opisywany już w antycznych bestiariuszach, jak choćby u Rzymianina, Pliniusza Starszego3.
Bazyliszek okiem badaczy
Fachowo bazyliszka określa się też jako hybrydę – o górnej części ciała koguta, a dolnej – węża. Taki obraz stwora uwieczniono choćby na drzeworycie z Norymbergi z 1510 r. Słowo basiliskos oznacza „mały król”4. Czasem spotykamy francuskie cockatrice. Obie nazwy odnoszą się do królewskiego pochodzenia, a zgodnie z nimi bazyliszek miałby być królem węży, w łuskowej koronie5. Wedle podań żydowskich i chrześcijańskich, bazyliszek ma uosabiać zło i śmierć. Godne uwagi jest, że bazyliszek nie ma matki. Wykluł się z koguciego jaja, lecz wcześniej przez kilka lat był wysiadywany przez węże lub ropuchy6. Inne legendy, niż ta podana powyżej wskazują, że bazyliszek zamieszkuje piwnice i wyschnięte studnie. W związku z tym zakładają, że było tych stworów więcej niż jeden.
Legenda bazyliszka w kulturze popularnej
Bazyliszek raźnym, kogucim krokiem wszedł do kanonu stworów fantastycznych spotykanych w popkulturze. W systemie gier fabularnych Dungeons & Dragons (na którym opiera się niezliczona ilość gier komputerowych, planszowych, karcianych) bazyliszek to często napotykany, niebezpieczny gatunek. Według bestiariusza, bazyliszek jest gadem o rozmiarach nieco większych od dorosłego człowieka, ważącym około 150 kg i długim na 180 cm7. Żyje w osłoniętych miejscach, praktycznie w każdej strefie klimatycznej. Jego wzrok petryfikuje, dla wyjaśnienia – przemienia ofiarę w kamień. Bazyliszek jest stworem wszystkożernym.
Wyżej opisanego stwora, w takim właśnie kształcie spotkamy w nieocenionym cyklu komputerowym „Heroes of Might & Magic”. W części 3 gry możemy potwora włączyć w szeregi naszej armii, jeśli władamy fortecą na bagnach. Bazyliszek przypomina nieco rzeczywistego gada – agamę kołnierzastą, tyle, że o sześciu nogach i o straszliwych, pozbawionych źrenic oczach. Podobnie jak legendarny odpowiednik, potrafi petryfikować wzorkiem.
W uniwersum Harrego Pottera bazyliszek zajął poczesne miejsce, jako główna groza czająca się na kartach „Harrego Pottera i Komnaty Tajemnic”. Stwór potrafi petryfikować wzrokiem i jest zdecydowanie długowieczny. W ekranizacji powieści całkowicie traci swój koguci rys, stając się magicznym, złym wężem.
U Andrzeja Sapkowskiego, bazyliszek jest niezwykle niebezpiecznym stworem, podobno boją się go smoki. Bazyliszek ma być potworem jadowitym, wyposażonym w ptasi dziób i długie szpony. W opowieści o Wiedźminie autor potwierdza legendarne podanie, że bazyliszek wykluwa się z koguciego jaja, które musi zostać wysiedziane przez sto i jeden jadowitych węży8.
Podsumowując – legenda bazyliszka, a jego kulturowe ujęcie różnią się dość mocno. Co niewątpliwie oznacza, że stwór jest żywy w naszych wyobrażeniach i pobudza artystyczną wyobraźnię twórców. Wydaje się, że przez wieki bazyliszek traci swoje kogucie pochodzenie i ewoluuje w kierunku śmiertelnie niebezpiecznego gada.
Moimi oczami
Moja grafika przedstawia bazyliszka takiego, jakiego w moim odczuciu widziano go setki lat temu w mrocznych piwnicach Warszawy. Pół jaszczur, pół kogut przyciąga wzrok niezwykłym wyglądem. Ale tajemnica tkwi w tym, by nie spotkało nas jego spojrzenie, bo będziemy się wpatrywać w jego straszliwe oczy już zawsze.
Jeśli jesteś zainteresowany stworzeniem kubka, z fantastycznym stworem, specjalnie dla Ciebie, to zapraszam do kontaktu. Odwiedź też koniecznie mój fanpage na Facebooku.
Bibliografia
- Opr. B. Supeł „Księga legend”, Warszawa 2017,
- https://warsawtour.pl/legenda-o-bazyliszku/,
- https://pl.wikipedia.org/,
- G. Bellinger „Leksykon mitologii, Mity ludów i narodów świata”, Warszawa 2003,
- http://encyklopediafantastyki.pl/index.php/Bazyliszek,
- M. Rusinek „Księga potworów”, Warszawa 2016, również https://pl.wikipedia.org/,
- „Dungeons & Dragons Księga potworów”, Warszawa 2003,
- A. Sapkowski „Wiedźmin. Tom 7, Pani jeziora”, wyd. 2010.