Czy ktoś widział jednorożca?

Czy ktoś widział jednorożca?

czy ktoś widział jednorożca

Czy ktoś widział jednorożca? Jeśli tak, to był niewątpliwie szczęściarzem! Te fantastyczne stworzenia bardzo dobrze się ukrywają. Zastanawiacie się czemu? Odpowiedź jest prostsza niż sądzicie – są ekstremalnie urocze! A to sprawia, że każdy chce je mieć tylko dla siebie. Czy rzeczywiście tak jest? Z pewnością jest tak w pewnym biurze…

O samych w sobie jednorożcach poczytacie w Leksykonie Fantastycznych Stworzeń, gdzie Was tu i teraz serdecznie zapraszam.

Wróćmy jednak do pewnego biura. Zostałam poproszona o namalowanie na kubeczku jednorożca, ale takiego który się ukrywa pod przebraniem. To było jedno z bardziej niezwykłych zamówień, jakie miałam do tej pory. Chodziło o wiele konkretów, gdyż kubek miał stać się prezentem i zobrazowaniem pewnej konkretnej zabawnej sytuacji w miejscu pracy. Pewien fan jednorożców musiał zacząć ukrywać swoje pasje, gdyż jednorożce w całej swojej wspaniałości znikały z jego biurka i pojawiały się na sąsiednich. Kolejny kubek z jednorożcem z pewnością zmieniłby właściciela, więc trzeba było problem rozwiązać posługując się sprytem i przebiegłością. Powstał więc kubek z jednorożcem, ale takim, który się po prostu ukrywa.

Poczucie humoru w miejscu pracy i zgrana grupa to połowa sukcesu całej firmy! Gdy do pracy przychodzisz z przyjemnością, bo wiesz że czekają Cię fajni ludzie i ciekawe wyzwania, to wiesz, że jesteś tu, gdzie powinieneś. W takim też miejscu czujesz się na tyle swobodnie, że bez skrępowania ujawniasz swoje pasje i to kim jesteś. Oryginalny i niepowtarzalny kubek w pracy to Twój indywidualny pierwiastek w miejscu, gdzie jest ogrom pięknej różnorodności.

Magia jest w nas

Oczywiście jak do każdego kubeczka, także i tutaj, dołączony był ręcznie napisany list. Był tak samo wyjątkowy, jak ten kubek. Pokażę jedynie jego fragment:

„Dzień piąty…Zaczynam się przyzwyczajać. Metka już mnie tak nie drapie. Odgryzłem. Jednak nie była zjadliwa. Wciąż zastanawiam się, czy nie lepiej było wybrać nosorożca. Może lepiej by do mnie pasował… Dzień szósty… Nie mogę nadziwić się jak inni są mało spostrzegawczy, lecz zarazem się cieszę, bo tylko to mnie ratuje. Sprawdzałem czy nosorożec jest jeszcze dostępny. Na szczęście nie (…)”

Powrócę więc do pytania – czy ktoś widział jednorożca? Myślę, że każdy, kto tylko o tym głęboko marzy 🙂

Zapraszam Cię na moje konto na Facebooku oraz Instagrama, gdzie pokazuję swoje realizacje.